AVE. Ciekawy wskaźnik w temacie badania efektywnoście media relations. Bardzo wielu z niego korzysta, ale ze względu na jego "nienajlepszy PR" (celowo i dla żartu sytuacyjnego) niewielu z imienia i nazwiska się przyznaje publicznie do tego, że go stosuje.
Kolejne kongresy, poszukiwania adekwatnych wskaźników pomiaru powoduje, że ten (nazwijmy to jeden z najstarszych) wskaźnik budzi emocje i z pewnością będzie budzić emocje jeszcze przez długi czas.
Jaki jest zatem podstawowy problem z AVE? Wg mnie to przede wszystkim nie zrozumienie jego istoty i celu dla którego został powołany do życia. Geneza AVE wynika z tego, że w każdej dziedzinie potrzebuje indykatorów, które w sposób numeryczny będą mogły wyrazić stopień realizacji celu. W tym miejscu uwaga. Musi to korelować z założeniami i sformułowaniem celu. Zatem AVE w tym wypadku może być wskaźnikiem pomiarowym pod warunkiem, że celem działań media relations będzie uzyskanie określonego miejsca w przestrzeni medialnej. Trzeba pamiętać przy tym, że AVE NIE WYCENIA KOMUNIKACJI, ale powierzchnię i/lub przestrzeń na jakiej i w jakiej taka komunikacja została opublikowana!
Po drugie jeżeli AVE traktujemy jako jeden ze wskaźników badania efektywności to bardzo ważne jest, aby traktować go jedynie jako wskaźnik względny a nie jako bezwzględny. Nawet mnożąc wady AVE nie da się nie zauważyć, że może on być bardzo ciekawym wskaźnikiem w różnego rodzaju badaniach porównawczych, pod warunkiem, że benchamarki, do których się odwołujemy były dokładnie tak samo obliczane. Tymi benchmarkami mogą być wartości AVE obliczone dla tego samego okresu dla konkurencji . Innym benchmarkiem może być wartość AVE do adekwatnego okresu w przeszłości (np. rok do roku).
Zatem nawet dalej nie pogłębiając dyskusji na temat wad i zalet AVE, warto zauważyć, że ten wskaźnik adekwatnie dobrany do celów badawczych może być wartościowym indykatorem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
TOP MARKA - najsilniejsze marki na tle polskiego krajobrazu medialnego
Marki i firmy chcą wiedzieć jak są postrzegane przez konsumentów. Doskonale wiemy, że wizerunek kreowany przez media w dłuższej perspekt...
-
8 marca na spotkaniu " Ach... te kobiety " organizowanym przez Wojewodę Wielkopolskiego Pana Przemysława Pacię miałem przyjemnoś...
-
0,5 mln stron, 7400 tytułów, blisko 400 tygodników i 41 dzienników. Tak wygląda współczesny rynek prasowy w Polsce. Rynek dodajmy, bardzo dy...
-
Powołując się na dane opublikowane przez Paula Allena widać, że Google+ rośnie coraz dynamiczniej. To z pewność efekt wielu czynników, zaró...